TAK! dla Benedykta

środa, 23 czerwca 2010

USA: sprzeciw wobec finansowania aborcji przez podatników

Reforma służby zdrowia w USA staje się środkiem do rozszerzenia ustawodawstwa aborcyjnego. Ubodzy, którzy będą chcieli korzystać z dobrodziejstw reformy, będą musieli łożyć na aborcję – przestrzegają tamtejsi biskupi.

Przewodniczący komisji episkopatu ds. obrony życia kard. Justin Rigali wystosował list do parlamentu, w którym stwierdza, że łączenie tych dwóch spraw jest niedopuszczalne.

Od tak dawna oczekiwane zmiany powinny być neutralne w kwestii aborcji – napisał metropolita Filadelfii. Podkreślił, że Stany Zjednoczone potrzebują reformy służby zdrowia i amerykański episkopat od wielu lat o nią zabiega, musi ona jednak szanować godność człowieka i wolność sumienia. Tymczasem administracja prezydenta Baracka Obamy wprowadza radykalne zamiany w obowiązującym dotychczas ustawodawstwie federalnym, dopuszczając opłacanie przerywania ciąży z kieszeni podatnika oraz nie przestrzegając prawa do sprzeciwu sumienia pracowników służby zdrowia.

Kardynał przypomniał, że Obama, forsując proaborcyjne zmiany, działa wbrew woli amerykańskiego społeczeństwa, które w większości opowiada się za ochroną życia i nie życzy sobie, by ubezpieczenia zdrowotne obejmowały również aborcję. Według autora listu, od aborcji stronią też same szpitale. 80 proc. z nich nie wykonuje ich wcale. Gabinetów aborcyjnych nie ma też 85 proc. amerykańskich hrabstw (powiatów) – czytamy w liście kard. Rigalego do parlamentu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz